Dodaj wpis:
Uśmiechnij się
Siedzi baca przed bacówką. Przed nim kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Panocku, cółenko sobie strugom.
Następnego dnia rano ten sam turysta przechodzi przed bacówką i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom Panocku.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...